Wykup mieszkań TBS w Warszawie - pytanie nie
jest czy będzie ale kiedy będzie. Dalszej
blokady przez Prezydenta Warszawy już nie da się
obronić - ani politycznie, ani społecznie.
Firma z Łodzi z Retkini poprosiła mnie, aby na
stałe przejąć u niej zarządzanie nad IT. Z
Bemowa jechałem 1,5 godziny (w tym przez całą
Łódź) czyli niemal tyle samo, co czasami jadę z
jednej pracy z Międzylesia na Bemowo. W sytuacji
automatycznych samochodów taki czas przejazdu
będzie niezauważalny. Zatem moja Warszawa
przyszłości jest poprawna. 2022.02.21.
Skoro TBS/SIM są tanie w budowaniu mieszkań to
niech budują,
a jeśli TBS/SIM są drogie w zarządzaniu
mieszkaniami - niech oddadzą tańszym firmom.
Niech każdy robi to, w czym jest najlepszy.
Miastu brakuje miejsca na budowę? - na zachód
jest dużo miejsca.
Na coś Ustawa nie pozwala? - to zmieńcie Ustawę
tak, aby pomagać ludziom, a nie zasłaniać się
Ustawą. Jeśli będzie wizja "Białołęki zachodu"
to wszystko ruszy jak z kopyta, bo nawet dziś na
zachód ciągnięte jest metro - można przedłużać w
nieskończoność. Planowane CPK na trasie rozwoju
miasta to porażka - w tym miejscu planujcie duże
osiedla a nie lądowiska dla samolotów. Tak
wychodzi jak nie ma wizji całości, a każdy
ciągnie w swoją stronę - oczywiście, kosztem nas
wszystkich (2022.02.20). Jesteśmy w przededniu
totalnej rewolucji technologicznej jakiej
jeszcze nigdy nie było.
Panowie, co każdy z Was zrobiłby, gdyby po
spłacaniu przez kilkadziesiąt lat ponad 100%
mieszkania - Waszej żonie groziła przeprowadzka
do mieszkania komunalnego i utrata całości?
Niemożliwe? - to dzieje się z Warszawie -
właśnie m.in. o tym jest ta witryna.
Prezydent Warszawy realizuje politykę
mieszkaniową z pieniędzy osób, których nie stać
na wzięcie kredytu hipotecznego. Wygląda to
trochę tak: jeśli masz dużo, to będziesz miał
jeszcze więcej, ale jeśli masz mało to zabiorą
ci nawet to, co masz.
Prezydent Warszawy chociaż nie przekazał ani
centa na to mieszkanie - blokuje rodziny, które
spłacają 100%. Ponadto, żaden właściciel
mieszkania na rynku nie wymaga wpłaty np. 190
000 zł, aby wynająć mieszkanie. Ustawa pozwala
na wykup chociaż jest niekorzystny, ale
Prezydent blokuje.
Zatem niech Prezydent przekaże swoje mieszkanie
na potrzeby mieszkaniowe miasta - zamiast
blokować przyszłość mojej żonie.
Wiem, że jestem na przegranej, ale honor nie
pozwala mi, aby poddać się i do końca będę
bronił mojej żony. Dlaczego? gdyż jestem od niej
starszy o 7 lat i pewnie z czasem w wyniku kolei
życia - zostanie sama, i ona doświadczy tej
perspektywy Warszawy.
Czy aby na pewno jestem na przegranej? - no
właśnie, niekoniecznie. Dlatego ta sytuacja
wyzwala we mnie energię, aby z jednej strony
walczyć o swoją rodzinę, a z drugiej - szukać
rozwiązań dla całej Warszawy - teraz i na
przyszłość. Czy to irracjonalne? - czas pokaże.
Zwycięstwo to siła ducha a fortuna jest zmienna.
Czekam teraz na decyzję Prezydenta Warszawy Pana
Rafała Trzaskowskiego w sprawie zgody czy też
zdjęcia blokady na wykup mieszkania, za które
spłacamy 100% (złożyłem pismo).
Jeśli Prezydent Warszawy Pan Rafał Trzaskowski
przekaże mieszkanie, w którym mieszka Jego
rodzina na cele mieszkaniowe Warszawy (jeśli ma
więcej to wszystkie) - to odstąpię od tego
sporu. Jeśli On wybrany przez tylu warszawiaków
tego nie zrobi to nie ma moralnego prawa
blokować mojej rodziny i mojej żony - bo
spłacamy 100% mieszkania (pozbawia nas
wszystkiego).
Jeśli Prezydent Warszawy chce realizować program
mieszkaniowy to niech robi to ze swoich
pieniędzy albo z pieniędzy wszystkich
warszawiaków, a nie z moich degradując moją
rodzinę. Irytuje mnie to, że w ogóle do czegoś
takiego doszło. Mam słuszne pretensje do
Prezydenta, ale to nie oznacza, że jestem
przeciwko Niemu - czekam na Jego decyzję w mojej
sprawie.
Jeśli Ustawa dopuszcza wykup i płacę 100%
mieszkania to Prezydent nie może nas blokować, a
jako, że jest urzędem - nawet tytuł własności
nie uprawnia go do stosowania blokady, abyśmy
płacili dalej 150% mieszkania czy 200% -
przecież to zwykła lichwa i natyludzkie
zachowanie.
Zarządzający budownictwem społecznym lubią
powoływać się na to, że są spółką, ale nie
działają na równi z innymi spółkami, bo nawet
fundusz inwestycyjny buduje ze swoich pieniędzy
i nie pobiera 30% mieszkania, aby komuś je
wynająć. Nie mówiąc o tym, że aby odejść z tego
mieszkania zarząd ma czas do 12 miesięcy, aby
zwrócić mi 190 000 zł. Czy to normalne? - Zarząd
boi się, że nie znajdzie osoby, która dalej
będzie spłacać kredyt - więc blokuje mi zwrot do
12 miesięcy - a jeśli nie zwróci, bo nie
znajdzie się chętny? (pytanie zasadne - motywują
natychmiastowy brak zwrotu, gdyż nie mają tych
190 000 zł).
Ponadto, jeśli umowy z mieszkańcami są z 2006 r.
a Warszawa wprowadziła blokady w 2012 r. to te
blokady nie mogą dotyczyć umów sprzed 2012 r.,
gdyż naruszają zaufanie do urzędów i Państwa
Polskiego. Obywatel zakłada, że Państwo działa w
dobrej wierze. Brak wyrażenia zgody na wykup nie
jest tożsamy z blokadą wykupu i z systemową
blokadą rodzin, które od lat już są w
budownictwie (działanie w stylu "mamy cię").
Konsekwentnie stosuję 3 zasady ze strony
zalezy-mi.pl
1. Walczę z niesprawiedliwością.
2. Wszędzie szukam tego, co łączy.
3. Proponuję rozwiązania.
Można ze mną nie zgadzać się, ale mam
rozwiązania i co więcej - jestem w stanie
racjonalnie je uzasadnić, a nawet do tego
przekonać inne osoby.