Jeśli Wasz prezydent czy
burmistrz blokuje
Wam wykup mieszkania to musicie mieć siłę i odwagę stanąć przeciwko niemu w wyborach samorządowych i odwołać się do społeczeństwa.
Tak, na początku pewnie zmieszają Was z
błotem, może nawet wyśmieją w mediach i
jeszcze mocniej upokorzą, ale wtedy zachowacie
honor i lepiej przegrać z honorem niż
skapitulować.
Nigdy nie możecie poddać się w walce o swoją
rodzinę! 2022.02.17
Jeśli Wy spłacacie 100% mieszkania
a prezydent 0% to prezydent nie ma moralnego
prawa Was blokować - i zawsze wygracie.
Jeśli prezydent powie, że
blokuje Wam wykup z powodu potrzeb innych osób -
to odpowiedzcie mu, aby swoje mieszkanie czy
mieszkania oddał na ten cel.
Odmawianie rodzinom praw do
własności jeśli spłacają 100% mieszkania jest
nieludzkie.
Jako cel postawcie sobie:
1. Zdjęcie blokady prezydenta/burmistrza na
wykup mieszkań.
2. Oddanie rodzinom mieszkań jeśli spłacą 100%
kredyt TBS.
Zwrócenie się o pomoc
Trzeba też zwrócić się o pomoc do organizacji,
firm i partii czy grup nieformalnych czy grup
przy parafiach,
a tam też pracują ludzie - zainteresujecie ich
swoją sprawą,
a może utworzycie wspólny cel, a może partie
wezmą Wasz cel jako swój.
Potem wybory do Parlamentu
To kolejna okazja do walki o rodzinę.
Będziecie już doświadczeni, może wejdziecie w
sojusze,
a może nastąpią jakieś nieoczekiwane zwroty
sytuacji.
Każdy kto Wam
publicznie odmówi prawa do mieszkania
czy będzie Was krytykował z czasem może być
skończony politycznie. Dlatego będą Was raczej
blokować niż krytykować, a media odmówią
przekazania o Was informacji,
dlatego musicie bezpośrednio trafiać do ludzi. Z
czasem to może się zmienić, ale trzeba
przetrzymać ten czas blokady medialnej.
Ponadto, wcześniej wysyłajcie listy
polecone za potwierdzeniem odbioru do
samorządowców czy do posłów i senatorów z
Waszego regionu z prośbą o pomoc. Dlaczego za
potwierdzeniem? - aby potem nie mówili, że
pomogliby, ale nie wiedzieli czy że mail nie
dotarł. To Wasze prawo domagać się ich pomocy i
musicie to egzekwować, aby potem móc pokazać
społeczeństwu.
Język, uważajcie na to, co i
jak mówicie lub piszecie, abyście nie wyszli na
oszołomów, bo mogą próbować tak Was pokazywać.
Trzeba mówić krótko i na temat. Nie mówcie np.
że Was oszukano jeśli na to nie macie twardych
dowodów. Akcentujcie raczej to, o co walczycie i
całą sytuację, a nie to, co wydaje Wam się, że
inni robią, bo ktoś poprosi o dowody i będziecie
musieli przepraszać. Reasumując - walczcie o
dobro a nie ze złem, bo jeśli będzie dobro to
przecież nie będzie zła. Inni raczej będą liczyć
na Wasze potknięcia niż Was krytykować, dlatego
trzeba być ostrożnym i nie zapędzać się.
Jak promować?
Zróbcie sobie koszulki czy emblematy na ubrania
z adresem swojej strony www np. mWarszawa.pl i
kilka wyrazów tematycznych, i stańcie czy
chodźcie w jakimś ruchliwym miejscu w mieście.
Dziennie może przeczytać nawet kilkanaście
tysięcy osób, a przez miesiąc może być kilkaset
tysięcy osób. To ogromna moc, a poza tym
spacerek sprzyja zdrowiu, a może z czasem inni
dołączą do Was.
Pamiętajcie, zwycięstwo to siła ducha a fortuna
jest zmienna.
Uważajcie też na organizacje tzw. mieszkańców, bo mogą Was wykorzystywać. Najpierw przeczytajcie czy w statucie mają tylko 1 cel tzn. wykup mieszkań. Dlaczego? Bo zgodnie ze statutem mogą wydawać pieniądze i działać. Jeśli mają różne cele i organizują się miesiącami to znaczy, że będą Was spowalniać albo odsuwać od wykupu, zwłaszcza jeśli walczyć będą z leasingami czy innymi drobnymi sprawami na osiedlu. Angażowanie w drobne sprawy odsuwa od wykupu. Dlatego namawiam, aby każdy walczył w swojej sprawie - przynajmniej będziecie wiedzieć, że nie jesteście rozgrywani przez innych. Moim zdaniem - indywidualnie macie większą szansę niż organizacje, gdyż sami organizujecie się i nie liczycie na innych. Co najwyżej - można łączyć siły, ale tylko 1 cel = wykup. Nie dajcie się zwodzić innym, nawet osobom ze swojego osiedla.
A może Wasz prezydent czy jego
partia lokalna odkupi Waszą partycypację w TBS i
zwróci Wam wniesione nakłady na mieszkanie np.
wbudowane meble, AGD, remonty, spłacony kredyt -
sprzedajcie im jeśli to będzie wyjściem dla Was
- szukajcie rozwiązań a nie eskalacji. Może w
ogóle miasta odkupią od Was te mieszkania z całą
ich wartością - taki proces też dopuśćmy, bo sam
zwrot za partycypację to pewnie ok. 1/3 wartości
tego, co wnieśliśmy do mieszkania - my też
potrafimy liczyć.
Zatem jeśli sama wartość partycypacji wynosi ok.
100 000 zł, i spłacony został kredyt ok. 100 000
zł, i wniesiono wyposażenie np. 100 000 zł to
miasto winno zwrócić 300 000 zł, a nie 100 000
zł jako partycypacja.
Nie stać miasta? - to niech zaprzestanie
odmawiać nam praw jeśli spłacamy 100% mieszkania
- my też należymy do tego miasta.
Sprzedam im jeśli wystąpią z taką
propozycją, gdyż uważam, że to uczciwe
jeśli zwrócą mi całość kosztów, ale blokowanie
wykupu i brak odkupienia przez nich poprzez
zwrot kosztów - uważam za amoralne, zwłaszcza,
że są silniejszą stroną i będę działał na rzecz
zmian.
Pamiętajcie - żaden właściciel mieszkania nie
wymaga wpłaty np. 190 000 zł, aby wynająć
mieszkanie - to nie jest normalne.